#26


ludzie przestają kochać,
zwykła rzecz, nic takiego.
proza egzystencji.










#25



jednakże rok po roku 
zmieniała się tylko liczba 
zmarszczek i skaleczonych palców.













#24

chcę wrócić do tego miasta, stanąć na dachu 
najwyższego budynku i krzyknąć;
chcę umrzeć w Kaliforni. 

TIMES SQUARE. NEW YORK






#23

***

I myślałem o tym, iż całe życie żyłem, aby z chwilą, 
gdy zginę, nie pozostało po mnie niczyje prawdziwe wspomnienie;
i dlatego wymyślałem rzeczy, które nie zdarzyły się nigdy
i dlatego uciekłe przed wszystkim, co mogłoby się zdarzyć,
gdyż bałem się ludzi i nie chciałem, aby nie pozostało po mnie nic.

Marek Hłasko




#22

MANHATTAN. NEW YORK












#21


te kpiny na tle analiz, interpretacji poezji,
 która wczoraj wygasła jak wyjarana fajka z 
filtrem mokrym
od śliny. 

LOS ANGELES. KALIFORNIA